Doskonale zapamiętałam Iwonę Małgorzatę Żytkowiak po lekturze Świata Ruty, który wbił mi się w pamięć. Wiedziałam, że "Matka swojej córki" to nie będzie lekka i relaksująca lektura, ale nie przypuszczałam, że tak mną wstrząśnie. Alkoholizm u bliskich osób odciska swe piętno na wszystkich wokół, choć sami pijący wypierają się swej choroby. Autorka przedstawia nam obraz matki alkoholiczki widziany oczami jej córki, ale również poznajemy punkt widzenia samej Niny i jej siostry Zyty.
Nina, główna...
00
Dodał:Anna73 Dodano:15 III 2017 (ponad 8 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 202