Ona: singielka, która z wielką dozą samokrytycyzmu i nie bez odrobiny słuszności mówi o sobie, że jest życiowym nieudacznikiem. Nieco chaotyczna, obdarzona przez naturę solidną porcją autoironii, do której los zaniedbał dodać kobiecej kokieterii. On: człowiek sukcesu, pewny siebie, nieziemsko przystojny, bogaty, nienagannie odziany singiel. W zasadzie nie powinni się byli spotkać, a jednak się spotkali.
W zasadzie nie powinni byli wejść ze sobą w żadne relacje, a jednak weszli – całkiem mimo woli. W zasadzie oboje są zgodni przynajmniej w jednej kwestii: trzeba się z tego jak najprędzej wyplątać. [edytuj opis]
"Wszystko da się przecież przeżyć, wystarczy dobrze stłumić emocje. Schować do jakiejś szufladki, zamknąć ją, a klucz wyrzucić. Nie wracać do tego. Tak przynajmniej powinno być. Praktyka różni się nieco od teorii. W praktyce emocje wyprzedzają zdrowy rozsądek, przegryzają liny, którymi się je wiąże, i uciekają. Teoria każe unikać bólu, praktyka wie, że nie da się go uniknąć."
Dodał: Meg90802
Dodano: 03 VIII 2017 (ponad 7 lat temu)
+20
"Telefony są wspaniałe. Jak ktoś ci się drze do ucha, możesz po prostu nacisnąć czerwoną słuchawkę i masz spokój. Kiedy rozmawiasz z kimś twarzą w twarz, nie ma ucieczki. Właściwie dlaczego? Każdy przeklęty człowiek powinien mieć na środku czoła wyłącznik, którego można by użyć, gdy stanie się męczący."
Dodał: Meg90802
Dodano: 03 VIII 2017 (ponad 7 lat temu)
+20
"Kiedy najbardziej na świecie łakniemy samotności, zawsze ktoś ją zakłóci. Będą się przeciskać w drzwiach, będą wchodzić oknami, będą telefonować, pisac listy. A kiedy potrzeba, by ktoś stanął obok nas, jest boleśnie duża, wówczas nie ma nikogo."
Dodał: Meg90802
Dodano: 03 VIII 2017 (ponad 7 lat temu)