"W Drodze donikąd przedstawione sprawy i losy dzieją się i są widziane za sprawą centralnej postaci powieści, Pawła, przedwojennego dziennikarza, mieszkającego pod Wilnem i imającego się różnych zajęć pozwalających uniknąć kontaktu z ideologią sowieckiego okupanta - od wyrębu lasu, przez przemyt, po zawód furmana. Wszystko to nosi w sobie niewątpliwe cechy doświadczeń samego autora. Seria wielu autobiograficznych wspomnień, drukowanych w czasopismach zaraz po wojnie, na emigracji, została później - często z niewielkimi zmianami - potraktowana jako materiał powieści. Rzadko zdarza się, aby autor obdarzył nas taką pewnością co do związku epizodów i realiów z rzeczywistością ("Poza powieściowymi osobami wszystko jest autentyczne w tej relacji" - pisze we wstępie). Odmowa współpracy z NKWD, niemożność opracowania scen dla reżimowego teatru, niewywieszenie czerwonej flagi, wszystko to nie wypływa u bohatera z zamierzeń heroicznych, wynika raczej z instynktownych odruchów wewnętrznej niemożności spełnienia wymogów życia w komunizmie. Okazuje się, że na tle szerszym jest to jednak postawa wyjątkowa, normą staje się żenujące przystosowanie się całej społeczności. Przejmująca jest w Drodze donikąd zwykłość ukazanych obrazów, różnych indywidualnych odruchów i decyzji, składających się na szaro posępną panoramę powoli lecz bezwzględnie mordowanej wolności. Wymusza się różnorodną kolaborację na wszystkich kręgach ludności, a wreszcie dopełnia się jej los straszliwymi deportacjami". (Jacek Trznadel, www.tylkoprawda.akcja.pl)
Propozycja jest trochę nietypowa:dzisiaj w Czytelni nie czytamy, tylko słuchamy, jak czyta tę powieść wybitny aktor Mariusz Benoit. Nawet jeśli mamy lekturę powieści Mackiewicza już za sobą, warto kolejny raz się w nią zagłębić, tym razem podziwiając jednocześnie interpretację aktorską.