“Tak! Szwajcaria! Ta sypialnia Europy i świata, tu powinno się wydarzyć coś tak nieoczekiwanego,tak zakłócającego tradycyjny ład, tak burzącego obraz kraju solidnego, niezawodnego, trzymającego wszelkie standardy, gwarantującego wszystkie depozyty, kraju synonimu precyzyjnego mechanizmu, gdzie zawsze wszystko działa idealnie. I doznałem olśnienia: gdyby taki cud techniki, to zrealizowane marzenie każdego inżyniera kolejowego, taki wykwit potrzeby luksusu, a równocześnie dreszczyku wrażeń widokowych, który „jedzie, skacząc po górach”, gdyby taki Glacier Express spadł w przepaść, to wstrząsnęłoby światem bogatych bardziej niż wiadomość o śmierci z głodu paru tysięcy czarnych dzieci w Afryce. I z nawyku architekta zacząłem już nie myśleć o idei, tylko o wykonaniu, o procesie technologicznym projektu” – fragment książki.
Janusz Majewski – reżyser, autor książek cenionych zarówno przez czytelników, jak i gremia jurorskie – tym razem zabiera nas w podróż. PODRÓŻ ŻYCIA. Nie dla oszałamiających widoków za panoramicznymi szybami ekskluzywnego Glacier Expressu. Malownicza Szwajcaria jest zaledwie tłem, pretekstem do spotkania i rozmowy przyjaciół. Karola, w którego mistrzowskich ripostach rozpoznać można samego Autora (elementy autobiograficzne świetnie łączą się w tej książce z fikcją literacką), i Maxa, który po wydarzeniach ’68 roku wyemigrował z Polski, ale tak naprawdę nigdy nie przestał żyć jej sprawami – tu alter ego Kurta Webera, operatora filmowego i wieloletniego przyjaciela Janusza Majewskiego, z którym zrealizowali wspólnie kilka projektów zawodowych.
To podróż do wspomnień z czasów dzieciństwa (jest więc – jak to u Majewskiego – zaczarowany Lwów i Kresy – utracona Atlantyda), do lat młodości spędzonej w Krakowie, do pierwszych (drugich, trzecich i kolejnych) miłości, do absurdów życia (nie tylko za PRL-u). Bo to właśnie ŻYCIE jest głównym bohaterem tej książki.
Życie, które przyjdzie pożegnać. Z żalem czy ulgą? – zastanawiają się dwaj starsi panowie, to przypominający w swych dialogach bohaterów słynnego kabaretu, to znów cwaniaczków z Nalewek, to greckich filozofów, a to lwowskie baciary.
Rozmowa o Życiu? I już? Nie! Zbrodnia?! Oczywiście, nawet dwie! Miłość? Też niejedna. Namiętności – i to nie tylko we wspomnieniach. Ile może się wydarzyć, gdy o 9.15 do Glacier Expressu wsiądzie dwóch prawdziwych erudytów i miłośników życia?