Bogna Ziembicka zaskakiwała mnie każdym tomem tej serii. Każdy był inny, inaczej napisany, skupiał się na czymś innym, miał inną formę. Nigdy nie wiedziałam czego spodziewać się po kolejnym branym do ręki tytule. Nie inaczej było z "Na zawsze Różany". Oczekiwałam, że już w pierwszych zdaniach otrzymam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie - jak rozumieć scenę finalną z "Wiosny w Różanach"? Niestety, na odpowiedź musiałam chwilę poczekać :)
Tym razem autorka częstuje czytelnika podróżami w czasie...
00
Dodał:ejotek Dodano:20 VIII 2017 (ponad 7 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 142