W mieście pod górą tyran sprawuje władzę absolutną. Jedyny troll, który byłby zdolny mu się przeciwstawić, został oskarżony o zdradę i uwięziony. Cécile uciekła z mrocznego Trollus, ale już wkrótce zdała sobie sprawę, że wcale nie znajduje się poza zasięgiem władzy króla i jego manipulacji Cécile mieszka z matką w Trianon i każdego wieczora występuje na deskach sceny operowej. Za dnia zaś niestrudzenie szuka Anushki, czarownicy, która przez pięć stuleci umykała trollom. A niezależnie od tego, czy zwycięży, czy poniesie porażkę, jej bliscy zapłacą wysoką cenę.
Aby odnaleźć Anushkę, dziewczyna musi zagłębić się w magię, która jest mroczna i zabójcza. Czarownica jest jednak przebiegła, a Cécile może się okazać nie tylko łowczynią, ale i zwierzyną.
Powtórzę to, co mówiłam prędzej o „Porwanej pieśniarce”, bowiem słowa te idealnie pasują i do „Ukrytej łowczyni”. Historia ta jest cudowną opowieścią, pełną magii i tajemnic, która zabiera nas do świata, w którym pragnienia serca nieustannie ścierają się z poczuciem obowiązku i logicznym rozumowaniem, gdzie na każdym kroku toczy się mniej lub bardziej zawoalowana walka o władzę i o to, co stanowi sens życia, i gdzie nie wiadomo komu można zaufać, kto jest przyjacielem, a kto za moment, patrząc nam prosto w oczy, wbije nóż w samo serce. Danielle L. Jensen stworzyła historię, którą czyta się jednym tchem i która wywołuje zamęt w myślach oraz burzę targających nami emocji. Nie mogę się doczekać chwili, w której sięgnę po ostatni tom trylogii – „Waleczną czarownicę”.