Nie wiem dokładnie, ile czasu minęło od momentu przeczytania przeze mnie pierwszej części dylogii Siergieja Łukjanienki pod tytułem „Labirynt odbić”. Pamiętałem jednak pozytywne wrażenia z lektury, wykreowany świat wirtualny - Głębię, głównego bohatera o wdzięcznym imieniu Lonia, rosyjskie „smaczki” i coś jeszcze… Autor nie tyle mrugał okiem do graczy komputerowych starszej daty, czyli tych zaczynających swoją przygodę od legendarnego „Wolfensteina” i „Dooma” oraz pecetów 286 i 386, co najzwycza...
00
Dodał:jareck Dodano:29 XI 2010 (ponad 14 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 472