Małżeństwo, to wielka niewiadoma. Podróż w nieznane. Mąż starszy o prawie trzydzieści lat nie daję młodej małżonce nic a nic poczucia bezpieczeństwa oraz pewności, że pewnego dnia nie zadzwoni do nas policjant i oznajmi, że jako prawowita małżonka musimy przyjechać na jakieś odludzie i identyfikować zwłoki naszego małżonka i o zgrozo, jakieś młodej, zgrabnej, ślicznej zołzy, którą nasza pozorna opoka i przyjaciel w postaci męża śmiał wozić swoją bezcenną (oczywiście w jego mniemaniu) yamahą. Ma...
00
Dodał:figlarneczytanie Dodano:14 V 2015 (ponad 9 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 121