"To prawda- zgodził się z wołaniami wiatru. On chce posłuszeństwa. Ale chce jeszcze czegoś więcej. Tak... Ojciec żąda od syna posłuchu. Ale gdy przyjdzie dzień, że syn sam pokieruje swoim losem, ojciec dumny jest z tego. Nie pragnie bez końca ciążyć nad wolą syna. I nawet... nawet gdy syn pójdzie drogą, z której będzie musiał zawrócić. Na każdej drodze serce ojca towarzyszy synowi."
Dodał: agunia96
Dodano: 13 V 2015 (ponad 10 lat temu)
00
"Tam dopiero, niby ulewa, spadły na niego słowa, których żaden człowiek nie słyszał nigdy. Słów tych nie potrafił ogarnąć. To raczej Boża mowa ogarnęła go- jak morze ogarnia rybę. Od tamtych dni żył w głębi usłyszanych słów. Przelały mu się one w krew. One żyły w nim, a on żył nimi i w nich. Słyszał je odzywające się ciągle, nie jak wspomnienie czegoś, co było, ale jak coś, co się odradza wciąż nowym , ciągle bogatszym istnieniem. Bo choć jego rozmowy na szczycie były długim ciągiem pytań i odpowiedzi, w odpowiedziach Bożych zawarte zostało wszystko; wszystko, co się stało i co się miało stać... Tylko że ta nadludzką wiedza jakby nie pozostała w nim, jakby przepłynęła przez niego niby oliwa przez dziurawą czarkę. Miał poczucie, że nie potrafił jej utrzymać. Pozostał pusty- a przecież nie był pusty. Żył z przytłaczającą świadomością, że wszystko, co w nim będzie może być już tylko echem i dojrzewaniem tamtego. Słów nie było, ale ich zawartość istniała- oszałamiająca, niewiarygodna prawie..."
Dodał: agunia96
Dodano: 13 V 2015 (ponad 10 lat temu)