"Co zostaje? Zostaje miłość do zwierząt. Zostają psy i koty. Miłość przesadna, ale dająca pozór normalności. Zostaje lektura. Jeśli czyta, da radę. Tyle że ja osobiście na czytającą nie natrafiłem. Bezbrzeżnie smutne mieszkania bez jednej książki, jeszcze smutniejsze pokoje bez jednego mebla — trudno liczyć materac na podłodze. Chciałbym być dobrze zrozumiany. Nie winię panienek za mizerny stan czytelnictwa, nie domagam się, by czytaniem książek swoją duchowość poprawiały. Konfrontuję jedynie ich odporność na pustkę z darem samotności. Gdybym nie miał co czytać, nie dałbym rady."
Dodał: pannamarple
Dodano: 14 VI 2015 (ponad 10 lat temu)