Literatury rosyjskiej nie darzę jakąś szczególną miłością, choć nie wyobrażam sobie czytelniczego życia bez Dostojewskiego. Lektura powieści Jewgienija Wodołazkina okazała się dość przypadkową – ot, myśl: „muszę przeczytać coś ambitniejszego, coś refleksyjnego zamiast kolejnego kryminału czy sensacji”. Przyznam szczerze, że nie miałam pojęcia, jak bardzo trudną w odbiorze książkę biorę do ręki. Mimo to, że „Laur” nie należy do łatwo przyswajalnych powieści, to jest piękny literacko oraz przekazu...
00
Dodał:medicated Dodano:07 VII 2015 (ponad 9 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 167