Maślana, płatny zabójca, jest mistrzem w swoim fachu. Zlecenia doprowadza zawsze do końca i nawet w trudnych sytuacjach, nie wycofuje się. Tym bardziej nie ucieka. Śmierć jest mu bliższa niż przyjaźń i miłość. Maślana żyje w świecie, który dla zwykłego człowieka, jest tematem tabu. Tutaj nie ma podziału na dobrych i złych a ludzkie życie nie ma żadnej wartości. Przemoc, żądza pieniądza, brutalność i bezwzględność. Tym cechuje się ten świat. Maślana, operujący wszelaką białą bronią, nie ma daru do szybkiego myślenia, ani do elokwentnych i wyszukanych wypowiedzi. Liczy się tylko jego miecz i zlecenie. Pewnego dnia, jego życie, choć z pozoru proste i brutalne, ulega przemianie. Jedno z następnych, zwykłych zadań, wciąga go w wir zdarzeń, których nawet on sam nie był w stanie przewidzieć. Mafia, policja, Żydzi, ludzkie potwory powstałe w skutek podania tajemniczego serum, no i Panna Magdalena – naukowiec i twórca owej tajnej substancji. Z tym wszystkim przyjdzie zmierzyć się Maślanie, bez pewności na godziwą zapłatę po wykonaniu zadania. Czy można jednak wycenić kiełkującą się miłość w zdemoralizowanym sercu bohatera?
/Psychoskok/ [edytuj opis]
"Siedzę. Siedzę i odpoczywam z czystym sumieniem oraz poczuciem dobrze wykonanej pracy. Zaciągam się dymem papierosowym, czuję jak setki tysięcy chemicznych świństw przelatują mi przez gardło, tchawicę, oskrzela i trafiają do płuc. Rzadko to robię. W zasadzie to nie lubię palić, ale ta cała misterna otoczka towarzysząca paleniu, pozwala mi się uspokoić i zająć myśli czymś błahym i mało istotnym. Czuję, jak nikotyna uderza mi do głowy. Zaciągam się jeszcze raz i przytrzymuję dym w płucach na bezdechu."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 04 III 2015 (ponad 10 lat temu)
00
"Niełatwo otworzyć oczy i powrócić do rzeczywistości. Szczególnie, gdy ma się zesztywniałe i związane ciało. Oczy mogą poczekać. Jeszcze chwilę poleżę i rozeznam się w ciele. To, czego Magdalena użyła do związania mnie, trzymało mocno, nawet za mocno. Czyżbym jednak przeżył? Udało mi się wytrzymać szał, w którym się znalazłem? Nic, oprócz Rusałki i dziwnego mnie, nie pamiętam. Czas otworzyć oczy. Leżałem na boku i ujrzałem zamglony obraz sypialni. Tej, w której kiedyś zdechł kot. Nic się nie zmieniło. Wszystko po staremu. To chyba dobry znak."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 04 III 2015 (ponad 10 lat temu)
00
"I umarł. Pewnie, że to był żart, choć rzadko miewam poczucie humoru. Po co mam tracić czas na sikanie na kogoś, tym bardziej martwego, jeżeli wokół jest jeszcze tylu chętnych, by spróbować smaku mojej stali. Podniosłem katanę i przymierzyłem ją do lewej ręki. Zakręciłem młynka i stwierdziłem, że będzie mi dobrze służyć. Przerzuciłem przez plecy pochwę i włożyłem do niej miecz."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 04 III 2015 (ponad 10 lat temu)