Ci, którzy mnie już znają, wiedzą, że uwielbiam sięgać po literaturę, której bohaterami są czarownice, anioły, wiły, strzygi, wampiry i temu podobne postacie. Jak również po książki czerpiące wiedzę z mitologii, szczególnie Słowian. Gdy tylko przeczytałam blurb na okładce Czarownic z Wolfensteinu i przeczytałam, że to książka sięgająca do Nawii, w której znajdzie się również Perun – to nie mogłam przejść obok niej obojętnie.
Tak naprawdę historia rozpoczyna się dość niepozornie. Amelia, licealis...
00
Dodał:obsesjakasiulka Dodano:17 XI 2014 (ponad 10 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 147