Są książki o których można pisać bez końca - niezależnie od tego czy są dobre czy złe. Są też takie, o których człowiek nawet nie wie co ma napisać - i tak jest właśnie tutaj. "Lustro" Piotra Ziółkowskiego to...to...to coś co nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego, ponieważ słowo "beznadzieja" i "gniot" są niemal komplementem.
Nie będę rozwodzić się nad fabułą, bo tak naprawdę jej prawie nie ma. Mamy miasteczko, wybrzeże, wieżę i czterech bohaterów. W owej wieży stoi lustro, które po spojr...
00
Dodał:Larysa Dodano:28 VI 2013 (ponad 11 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 193