Żeby nie zamykać się na jeden gatunek, proszę czasami znajomych o polecenie książki. Albo – jeżeli akurat znajdujemy się w bibliotece – wybranie jakiejś. W ten sposób trafił w moje ręce „Zlew”. Utwór, którego z pewnością nie wybrałabym spośród tłumu innych, gdyby nie taki zabieg. W sumie sama uznaję tę pewność za dziwną, bowiem proza Pawła Oksanowicza powinna być, albo chociaż wydać się, mi bliska. „Absolwent kulturoznawstwa” wiele bowiem podpowiada, jeżeli chodzi o charakter tekstu. Jest tak za...
00
Dodał:alunek Dodano:08 I 2015 (ponad 10 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 196