Książka Andrzeja Kwietniewskiego przykuła moją uwagę swoim tytułem (tak wiem - klasyczny błąd). Jako niepoprawna wyznawczyni lokalnego patriotyzmu z miejsca zainteresowałam się pozycją nie dość, że z jednego z moich ulubionych gatunków, to na dodatek opowiadającą o moim mieście. Połączenie wydało mi się na tyle intrygujące, że postanowiłam zapoznać się z tą pozycją.
Na pierwszy ogień poszła okładka. Niedorobiony fotomontaż z czymś, co z założenia miało być chyba blond peruką, rozbawił mnie ale...
+10
Dodał:ShimRei Dodano:06 X 2009 (ponad 15 lat temu) Komentarzy: 1 Odsłon: 593