"W pamięci dziewczyny znów rozlega się głos Hurkona: Wszystkie żagle mają czarne i trupią czaszkę na każdym z nich.
Czy Art zapamiętała takiego Nieprzyjaciela"? No na nim piracki symbol nie furkotał na banderze. Był za to namalowany, wielki i oślepiająco biały, na wszystkich czarnych jak atrament żaglach. Jedna trzecia czaszki widniała na głównym żaglu, druga jedna trzecia wyobrażona została na mniejszym, niższym żaglu, a ostatnia część - ta z wyszczerzoną w uśmiechu szczęką - na kolejnym. oba piszczele zaś, wielkie kości potwora, przecinały się na tych żaglach, które ze strony "Nieproszonego" wydawały się umieszczone poniżej i z boków, kończyły się na dziobie. "Nieprzyjaciel nie potrzebował żadnej innej bandery.
Czarny żaglowiec, zalany światłami księżyca, ukazał im się, był właściwie najbardziej wyrazistym symbolem piractwa - gigantycznym, kościanym uśmiechem.
Wyglądał - przerażająco. Straszliwie.
Jak wiele razy ta czaszka szczerzyła się do ofiar, zanim działa Nieprzyjaciela otworzyły ogień?
- No cóż, czegoś takiego można się było spodziewać - zauważyła Art. - Mówiłam wam przecież, że oni nie mają za grosz gustu."
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
+10
"Dziewczyna rzuciła z ukosa spojrzenie na swego towarzysza (kompana mimo woli?), uśmiechając się, że Feliks Feniks coś jednak znaczy."
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
+10
"Gwiazdy błyszczały na niebie.
Gnojek biegał tu i tam, wyjąc zupełnie bez powodu.
Pluskietka milczała, jakby była z pluszu.
A Art - jaśniała jak gwiazda."
Dodał: Talia11
Dodano: 15 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"- Dzięki ci, Boże, za dar chciwości.
Wbili zęby w solone ryby i świeżo upieczony chleb."
Dodał: Talia11
Dodano: 15 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"Do zmroku wszyscy już mieli serdecznie dość tych ponurych, maciupkich wysepek.
- Zupełnie jakby morze dostało wysypki.
- Na Wąsate Bieguny, czy już nigdy nie znajdziemy normalnej wyspy?"
Dodał: Talia11
Dodano: 15 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"Pojawiły się urywki najdziwniejszych i najbardziej nieprawdopodobnych zdań:
- Ptak z kości!
- Przez osiem i osiem więcej!
- Uderzyć mnie masz prawo!
- Szesnaście kroków.
- Dwadzieścia jeden kroków!
- Widzisz jaka jestem blada! - to zdanie wypowiedziała papuga przystrojona w wyjątkowo jaskrawe odcienie szkarłatu, czerni i turkusu."
Dodał: Talia11
Dodano: 15 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"- Proszę mi szczerze powiedzieć, panie Feniks. Ten pański wyczyn w parku. Czy gdybym panu pozwoliła, odszedłby pan do Złociutkiej?
- Tak, madame - odpowiedział Feliks, nie patrząc na nią. - Sam o tym nie wiedząc, szukałem jej przez całe życie.
Art skrzywiła się paskudnie. I natychmiast usunęła ten grymas z twarzy.
- Ma pan wybitnie zły gust.
Odwróciła się i odeszła, lekko muskając rękojeść swojego miecza. Zawołała coś - nieco zbyt wesoło - do siedzącego w bocianim gnieździe Uczciwiego."
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"- Nigdy nie znałem kapitana, który wiosłowałby razem z załogą - powiedział Słonemu Peterowi Czarny Majster."
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"- Nieco dalej stąd - deklamował Upiorny, rozpościerając teatralnie ramiona - leży Przylądek Dobrej Nadziei - Miejsce Spotkania Oceanów. Dalej na północ zżyte ze sobą lądy rozdzielają Atlantyk i Pacyfik, niczym surowi rodzice niepozwalający zejść się dwojgu młodym kochankom. Przy Przylądku jednak nikt ich nie pilnuje i wielkie morza pływają szczęśliwie razem, zespolone w objęciach. I czymże jesteśmy my, w naszej maleńkiej łodzi, schwytani w ich żarliwy ucisk?"
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"Smukli ciemnoskórzy tubylcy witali wszystkich - a zwłaszcza Feliksa, Ebada i Upiornego - wieńcami kwiatów i propozycjami ożenku z jedną ze swych żon. (Do tego ostatniego palił się szczególnie Upiorny. Czasem trzeba go było siłą ciągnąć z powrotem na statek.) Żonę zaproponowano nawet Art. Dziewczyna uśmiechnęła się i przeprosiła, mówiąc że, niestety ma już jedną w Anglii."
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"Żaglowiec skoczył ku górze niczym biały rumak, na szczęście Art zdołała przytroczyć się liną do masztu. Odchyliła głowę do tyłu i ujrzała gwiazdy, wirujące i rozkołysane, ostre jak srebrne sztylety."
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"Niebo wywróciło się do góry nogami. Runęli ku rozbuchanym głębinom morza, gwiazdy posypały się do nich jak śnieg. Wichura przypominała pękający płócienny żagiel."
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"Upiorny zaczął się modlić - kazał więc towarzyszom się zamknąć. Bał się, że jeśli nadal będą tak jazgotać, Bóg może go nie usłyszeć."
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"- Ona jest szalona - mruknął pod nosem.
- Właśnie! - przytaknął mu Cuthbert i wypluł z ust dwa kubki słonej wody. - Coś ci powiem! Prawdziwe kobiety niemal zawsze są szalone! A prawdziwi kapitanowie? Sami wariaci! Bez wyjątku!
- Dlaczego? - spytał Feliks chłodnym, nawet w tych warunkach głosem.
- A kto jak nie szaleniec wyruszyłby w morze? I to ciągnąc za sobą całą bandę ludzi?"
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"Feliks patrzył w umykający przed nimi zachód zachód słońca. Nad czarnym jak kawa morzem gwałtownie zapadła noc. W powietrzu nieopodal portu latały świetliki. Na niebie swoje ogromne oczy otworzyły rozmigotane karaibskie gwiazdy."
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"- Ślicznie - pochwaliła dziewczyna.
- O ile koszmary mogą być śliczne.
- Bez wątpienia obawiasz się, że coś złego przytrafi się twojej drogiej Złociutkiej. Nie trwóż się. Zadrasnęliśmy ich tylko raz, może dwa."
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"- Tak czy inaczej, pozostaje pan dla mnie zagadką, panie feniks.
- Nie rozumiem, dlaczego. Ja o wszystkim mówię wprost i otwarcie. W odróżnieniu od ciebie.
- Nie można mi z tego czynić zarzutu. Ja po prostu chcę pozostać przy życiu, a pan?
- Czy muszę odpowiadać?"
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"- Zapłacą mi za to! Na Koła Fortuny! Krwawo mi za to zapłacą. I on też, ten cały Feniks, z tymi swoimi wspaniale zwodniczymi, uwodzicielskimi sztuczkami. Och tak, bawidamek z niego! Och, jakże on za to będzie cierpieć! - wykrzykiwała buńczucznie. - A potem go poślubię. - stwierdziła już spokojnie, lecz stanowczo."
Dodał: Talia11
Dodano: 14 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"- Na scenie wierzyłem w każde słowo, które wypowiadała grana przeze mnie postać, a teraz jest inaczej - wszystko rozgrywa się w rzeczywistości, ale ja w to zupełnie nie wierzę."
Dodał: Talia11
Dodano: 13 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"- Niech cię piekło pochłonie! - Na więcej nie było go stać.
I wtedy okazało się, że tak naprawdę ostatnie słowo będzie należeć do Pluskietki, która powróciła z morskiej wycieczki na jakiej bawiła przez cały ten czas. Krążąc nad Słoniem, zrobiła gigantyczną kupę, która wylądowała na środku kapitańskiego kapelusza."
Dodał: Talia11
Dodano: 13 IX 2013 (ponad 11 lat temu)
00
"I mimo, że dziewczyna ocaliła mu życie - dwukrotnie - Feliks rozumiał, ze stała się właśnie jego zajadłym wrogiem. Z tego samego to powodu chciał zejść z okrętu. I dokładnie z tego samego powodu postanowił na nim zostać."
Dodał: Talia11
Dodano: 13 IX 2013 (ponad 11 lat temu)