"- Julian Laurence. Przez cały ten czas posługiwałeś się drugim imieniem?
Wzruszył ramionami.
- Data urodzenia: trzydziesty marca 1975. Naprawdę masz trzydzieści trzy lata?
- Tak. To znaczy, no cóż, technicznie rzecz ujmując, mam chyba sto czternaście. Urodziłem się w 1895. - uśmiechnął się smutno. - Naprawdę romansuję z o wiele młodszą od siebie dziewczyną, prawda?
- Zboczeniec. Ale przepraszam, że przegapiłam twoje urodziny."
Dodał:
Arachne
Dodano: 11 VIII 2013 (ponad 11 lat temu)
"- No więc jest jeszcze jeden powód - wyszeptałam, gdy leżeliśmy spleceni w ciemności.
- Jeszcze jeden powód czego, kochanie? - spytał sennie.
- Jeszcze jeden powód, dla którego dziś wieczorem byłam trochę podenerwowana.
- Naprawdę? Nie zauważyłem.
- Eee... - zaczęłam.
- Ach, cóż za ciekawy dźwięk. Zastanawiam się, co też może oznaczać.
Głaskał mnie po ramieniu w górę i w dół, jakby uspokajał płochliwego konia.
- Oznacza... - przełknęłam ślinę, zbierając się na odwagę.
- Tak?
- Oznacza, że jestem w ciąży."
Dodał:
Arachne
Dodano: 11 VIII 2013 (ponad 11 lat temu)
"Jeśli przez ostatnie lata, pracując w banku inwestycyjnym,
czegokolwiek się nauczyłam, to tego, jak rozwiązywać
skomplikowane problemy. Trzeba je rozbić
na mniejsze kawałki, z którymi dasz sobie radę, każdy
przeanalizować, a potem wszystko znów poskładać
w jedną całość i uporać się z tym."
Dodał:
Darkness
Dodano: 26 VII 2013 (ponad 11 lat temu)