Pierwsza moja styczność z panią Ulatowską, a więc "Przypadki pani Eustaszyny" była zupełnie inna niż z książką o Kruczej. Wiedziałam jednak, że pomimo odmiennej tematyki, o wiele trudniejszej i pełnej okrucieństwa, bo o czasach wojny opowiadającej, najnowsza powieść pani Marii na pewno przypadnie mi do gustu. Miałam już dosyć lektury historii trzydziestoletnich kobiet samotnych wyjeżdżających do miejsca, gdzie psy szczekają odwrotną stroną, gdzie znajdują księcia z bajki, porzucają wcześniejsze...
00
Dodał:asymaka Dodano:14 XI 2012 (ponad 12 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 232