Powieść Katarzyny Stachowiak znałam w jej pierwotnej formie, gdy była umieszczana na blogu. Tam poznałam głównych bohaterów i zainteresowałam się ich losami. Tym chętniej (dzięki miłemu gestowi autorki, która obdarzyła mnie e-bookiem), zabrałam się za czytanie wersji rozszerzonej. Zaskoczył mnie już sam początek, a później jeszcze kilkakrotnie czułam ten dziwny dreszcz emocji, gdy natrafiałam na zupełnie nowe rozdziały. Sam główny zamysł powieści nie uległ zmianie, ale z czystym sumieniem mogę s...
00
Dodał:Amilo Dodano:20 V 2012 (ponad 13 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 320