Dodano: 05 IX 2012, 18:21:17 (ponad 12 lat temu)
Niestety, nie mogę się zgodzić z przedmówcą. Eragon miał wiele do zaoferowania - od niebanalnego pomysłu z umysłami smoczych jeźdźców i smoków, przez wielką, walczącą o przetrwanie w swoim świecie krainę, aż po niesamowity, godny pozazdroszczenia pomysł na władanie magią. Miał wszystko, czego trzeba, aby stać się "nową marką" w postmodernistycznym świecie, gdzie większość książek stanowi tylko odwzorowywanie i mieszanie konwencji tworząc nowy, niczym nie różniący się od innych świat. Tej części chwały nie można Paoliniemu odmówić. Jednakże zakończenie autor zdławił niemiłosiernie. Eragon Cieniobójca jako nowy mistrz Smoczych Jeźdźców, jego niedoszła dziewczyna jako Królowa Elfów, a wszystko zakończone schematem "i żyli długo i szczęśliwie"? Proszę, to wszystko było najgorszym zakończeniem, jakie mógłbym sobie wyobrazić. Mnie Eragon zachwycał, mimo niektórych "prostych" scenek, była to wspaniała książka. Niestety, zakończenie jest jej wielkim minusem.
Tak, czy owak, czekam na dalsze książki Paoliniego i mam nadzieję, że autor nie popełni drugi raz błędu "Eragona".
Użytkownik nie wystawił oceny książce.