Machiny miotające nie ustawały w ostrzale wałów, ale i grodzianie nie pozostawali dłużni. W miarę zbliżania się wrogich szyków mogli używać coraz większych kamieni, przy czym ponad palisadę wystawały... Machiny miotające nie ustawały w ostrzale wałów, ale i grodzianie nie pozostawali dłużni. W miarę zbliżania się wrogich szyków mogli używać coraz większych kamieni, przy czym ponad palisadę wystawały tylko łychy i proce machin, więc obsługujący je byli osłonięci przed bezpośrednim ostrzałem. Wreszcie nacierające oddziały podeszły tak blisko, że można było wyrzucić na nie z machin wielkie kosze pełne dużych kamieni. Tarczą można osłonić się przed małym kamieniem czy strzałą, ale puszczony z impetem kilkunastokilogramowy głaz przewracał ludzi i łamał osłony. Obsługi wież przeżywały właśnie kanonadę. [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: