Niezwykle trudno pisać mi o twórcach, których niewiarygodnie cenię, którzy każdą swoją książką mnie poruszają i zachwycają. Każdorazowo boję się, że moja przelana na papier opinia nie będzie dość dobra, coś im odbierze zamiast dać.
Największe męki przeżywam jednak próbując ubrać w słowa to, co w duszy gra po lekturze kolejnych książek Erica Emmanuela Schmitta. Z jednej strony chciałabym powiedzieć wiele – z drugiej wiem, że nie jestem w stanie, że słowa grzęzną w gardle, oraz że tak naprawdę po...
+10
Dodał:shczooreczek Dodano:23 XI 2011 (ponad 13 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 343