Po przeczytaniu zaledwie nieco ponad trzecią część powieści, powiedziałem sobie dość, dalej nie dam rady. Wątki, w tym główny, historia tropienia i próby zabicia potwora, zwanego przez niektórych nawet szatanem, była dosyć ciekawa. Natomiast to co mnie irytowało i odpychało to język tej powieści, drętwy, nieadekwatny, wręcz sztuczny.
Ludzie Lodu muszą zmierzyć się z bestią straszną, bo zdolną zabijać wzrokiem, a nawet samą swoją obecnością. Pokonać ją próbują, oddziały kapitana Dristiga, jedn...
00
Dodał:Serfer Dodano:13 IV 2017 (ponad 8 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 149