Od lat nie mogłam się przemóc do przeczytania jakiejkolwiek książki pana Kuczoka. Film "Pręgi" owszem, widziałam, ale do książek, o dziwo- nie ciągnęło mnie. Dopiero zmuszona faktem, że musiałam pojawić się na spotkaniu autorskim, postanowiłam zabrać się za "Spiski".
Byłam nastawiona dość sceptycznie, jednak już po zakończeniu pierwszego rozdziału odetchnęłam z ulgą.
Choć spodziewałam się czegoś zupełnie innego, [właściwie nie wiem na podstawie czego, to chyba swego rodzaju uprzedzenie po "Pręga...
+10
Dodał:shczooreczek Dodano:17 XII 2010 (ponad 14 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 1130