Zawsze kochałam baśnie. Miałam chyba cztery lata gdy moja mama przyniosła do domu maleńką książeczkę z pożółkłymi kartkami. Wtedy nie wiedziałam co to jest. Najbardziej utkwił mi w pamięci żółty grzbiet i ilustracja smutnej dziewczynki na okładce. I choć lektura ta wyglądała bardzo niepozornie, okazało się, że kryła w sobie bardzo bogate wnętrze. Bowiem był to zbiór baśni braci Grimm.
Od tamtej pory co wieczór, gdy mama przychodziła do pokoju poczytać mnie i bratu na dobranoc męczyłam ją, by w...
00
Dodał:MartaAnia Dodano:30 XI 2012 (ponad 12 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 252