książka (wszystkie jej części!) jest b-e-z-n-a-d-z-i-e-j-n-a. Napisana językiem zbyt prostym nawet dla przedszkolaka, fabule pełnej sprzeczności, posunęłabym się nawet do stwierdzenia, że pisana na siłę byle dla kasy, bo w końcu mamy bum wampiryczny.