Debiut literacki angielskiego pisarza porównywany do niezapomnianego „Imienia Róży” Umberto Eco, pierwsza z cyklu książek o Matthew Shardlake. Niezwykłe połączenie kryminalnej intrygi z barwnym, pełnym detalów opisem szesnastowiecznej Anglii. Jest rok 1537. Anglia nie przeżyła takiego zamętu od wieków. Henryk VIII odmawia uznania zwierzchnictwa papieża i ogłasza się głową Kościoła. Kraj przygotowuje się do zmian. Specjalnie przeszkoleni urzędnicy pod wodzą Thomasa Cromwella, wikariusza generalnego nowego kościoła, wyruszają, by przeprowadzić przejąć monastyry duchownych. Szerzy się przemoc…W jednym z położonych na uboczu, nad brzegiem morza, klasztorów dochodzi do mrożącej krew w żyłach zbrodni. Ciało jednego z komisarzy, Roberta Singletona, zostaje znalezione bezgłowe nieopodal zbezczeszczonych świątynnych zabudowań, na których wymalowano bluźniercze znaki. Z monastyru znikła także bezcenna relikwia. Cromwell zleca sprawę Matthew Shardlake’owi, zaufanemu prawnikowi i wielkiemu zwolennikowi reform. Shardlake wraz z przyjacielem i asystentem, Markiem, rusza tropem zagadki… Czy za zbrodnią stoją wyznawcy szatana, katolicy, czy może zachłanni politykierzy, którzy chcą jak najlepiej wykorzystać niespokojne czasy?
Hm, jak oceniacie samą historię na tle historycznym? Sam Shardlake nie istniał, ale ciekawie jest się przyjrzeć postaci Cromwella i samej sytuacji, która rozdzierała kraj. Osobiście boleję nad tym, że pisarz mało skupił się na osobie władcy (chociaż ...
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: