Czytając "Uczennicę maga" miałem wrażenie że to już kiedyś było, australijska pisarka nie potrafiła mnie zaskoczyć.
Ta ponad osiemset-stronicowa powieść fantasy mogłaby się swobodnie zmieścić na czterystu góra pięciuset stronach.
Postacie w moim odczuciu są sztucznie wykreowane, papierowe. Wydają się być wyidealizowani a ich działania przewidywalne. Poznajemy je po tym czym się zajmują, a nie jaką mają osobowość, bardzo rzadko dochodzi do ciekawych interakcji.
Dialogi to kolejny słaby punkt, n...
+20
Dodał:Serfer Dodano:06 IV 2022 (ponad 3 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 113