Dwa równoczesne zabójstwa sędziów Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych. Ameryka jest wstrząśnięta. FBI i CIA są bardzo bezradne. Śledztwo stoi w miejscu. Na trop sprawców wpada studentka prawa z Nowego Orleanu. Swoje pozornie absurdalne podejrzenia przedstawia w specjalnym raporcie. Wtedy staje się celem płatnych morderców i służb specjalnych... [edytuj opis]
"Raport Pelikana" to bardzo dobra powieść, choć nie idealna. Akcja jest wartka, szybka i wciągająca, a także zgrabnie skonstruowana. Niekiedy nużącą przydługie opisy, a wątek romansu jest płytki i dość banalny. Powieść dla czystej rozrywki.
Książka dobra, choć konstrukcja prosta. Autor prowadzi czytelnika za rączkę, podsuwa mu gotowe teorie, które potem chwalebnie udowadnia, w dodatku podejście do głównej bohaterki niewiarygodnie płytkie. W kółko czytamy, że "jest bardzo pociągającą kobietą".
Ciekawy temat - przedstawienie mechanizmu funkcjonowania machiny rządowo-prawniczej i wielkiej zależności politycznej - grunt podatny na nadużycia. Naiwna prezentacja niezależności mediów - amerykański sen.
Trzyma w napięciu, i warto do niej sięgnąć, zapadnie w pamięć. Mocne 4
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: