Czy zarżnięcie koguta może zagwarantować miłość mężczyzny? Dlaczego ktoś budzi się rankiem nagi na balkonie? Jak stać się szczęśliwym posiadaczem łóżka? Co ma wspólnego skóra ropuchy i jajko iguany z namiętnością?
"Na Kubie, jeśli ktoś ma problemy miłosne, finansowe, zdrowotne czy rodzinne, biegnie w te pędy do czarownika, brujo, zwanego też szamanem lub wróżem. Brujos pełnią rolę psychologów, doradców życiowych, znachorów. Z kart do tarota, muszelek, fusów od kawy, ze zdjęć, z dłoni, z kryształowej kuli czy dymu lub popiołu z cygar czytają przeszłość, przyszłość, omawiają stan zdrowia. Są niezastąpieni i cieszą się dużym szacunkiem. Wróżbici żyją sobie, jak na warunki kubańskie, całkiem nieźle, najczęściej bowiem za usługi żądają zapłaty w naturze, tzn. w kogutach, gołębiach, kozach czy baranach. Bywa, że zażądają i warchlaczka (...) Ludzie przekazują sobie adresy szamanów jak namiary na dobrą kosmetyczkę albo ginekologa".
"W Hiszpanii i w krajach latynoskich słowo: posada znaczy dom noclegowy, pensjonat, zajazd, hotel przydrożny, motel. Natomiast Kuba stanowi wyjątek; posady kubańskie to tzw. pogotowie seksualne dla mas. Są potrzebne, wręcz konieczne, przy ogromnym braku mieszkań, na jaki cierpią wyspiarze. Zapotrzebowanie na nie nigdy nie maleje. Przepełnione mieszkania, gdzie żyją dwa lub nawet trzy pokolenia, nie pozwalają na swobodę. Kiedy starsze pary nie muszą już korzystać z tego środka zaradczego, bo doczekały się własnych czterech ścian, młode pokolenie rośnie i - jak wcześniej dziadkowie i rodzice - przeżywa pierwsze uniesienia miłosne w wynajętych na godziny pokoikach". [edytuj opis]
Czytelnicy tej książki polecają
Niestety zbyt mało osób przeczytało tę książkę, aby móc polecić Ci inne publikacje.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: