Zojka, bohaterka nowej powieści Grażyny Bąkiewicz, jest dziewczyną z klasy Maliny („O melba!”); kiedy ją poznajemy, przeżywa trudne chwile. Niby to jeszcze nie zgubna gorączka, nic poważnego, ledwie 37 i pięć kresek; niby tylko nieporozumienia z bratem Filipem i matką, drobne kłopoty w szkole, ale atmosfera zagęszcza się niemal z godziny na godzinę. Cieniem na rzeczywistości kładzie się wspomnienie niedawnej śmierci ojca, w dodatku coraz więcej wskazuje na to, że Filip grzęźnie w niezbyt czystych interesach. Jego tragiczna śmierć staje się punktem zwrotnym w życiu Zojki i jej matki: w ich domu pojawia się ta trzecia, Jagna. Powołując się na związek z Filipem, wciska się między matkę i córkę, zaczyna mościć gniazdko dla siebie.