Nie mogę pozbyć się wrażenia, że Hania samą siebie skazała na ten los i może dlatego ta książka mnie drażniła. Nie znam takich kobiet, nie znam takich mężczyzn, nie mam takiej teściowej...
Starałam się zrozumieć bohaterkę i ten świat, którego się trzymała, codziennie go przeklinając. Wiem, że czasy były trudne. Wiem, że zacząć nowe, samodzielne życie z dwójką dzieci to skok na głęboką wodę. Jednak trwanie w tak toksycznym, tak brzydkim, tak nieczułym związku - to masochizm.
Hania nieustannie pra...
+10
Dodał:kulturalnie Dodano:04 VIII 2009 (ponad 15 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 576