W przewodnikach turystycznych znajdujemy ciekawe opisy zabytków i ich fotografie. Książka "Dojczland" Andrzeja Stasiuka jest przeciwieństwem takiego przewodnika, gdyż przedstawia realia i raczej skupia uwagę na dworcach, lotniskach. Jest czymś w rodzaju zapisków z podróży, podczas, której raczej się nie zwiedza. Autor wspomina, że podczas takich eskapad dużo pije, co nie przedstawia go w korzystnym świetle i mam wrażenie, że dlatego pamięta tylko opis dworców, czy lotnisk. Czasami wspomina o pod...
00
Dodał:Ania1986 Dodano:14 V 2013 (ponad 12 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 144