Kiedy J. S. Le Fanu opublikował swoje opowiadanie Carmilla , właściwie nikt chyba nie przypuszczałby, iż zrewolucjonizuje ono dotychczasowe poglądy oraz historie o wampirach, wprowadzając doń motyw kobiety - wampira, kobiety - wampa, kobiety o homoseksualnych skłonnościach... Kobiety, która stała się niewyczerpalną skarbnicą inspiracji dla twórców kinematografii od Dreyera do Vadima.
Uwielbiam ten gotycki utwór za to, że nie ma rozlewu krwi, brutalnych scen, a mimo tego jest pełna grozy i wzbudza narastający niepokój. To właśnie ta atmosfera jest w niej najlepsza. Niektóre wątki nie były zaskakujące, ale trzeba też spojrzeć na tą powieść, że powstała przecież w XIX wieku, wtedy było to nowe i niekonwencjonalne, a nawet kontrowersyjne, dotykało przecież tematów tabu. Kreacja wampira świetna, historia niedługa, wciągająca, porywająca i wywołująca dreszcze. Warto przecież, serdecznie polecam!