Na wschodzie słońce wznosi się nad horyzont, piana chmur traci zapożyczony blask. Na spieczonym piachu za opuncją i olbrzymim saguaro gęstnieją cienie. I na wszystkie strony rozciąga się bezkresna pustynia ginąca gdzieś tam hen w lawendowej dali. Punkt siódma. Los Angeles. Mężczyzna otwiera oczy, z początku nie wie, gdzie się znajduje. Patrzy w sufit, po czym podnosi głowę i ciągle leżąc nieruchomo wpatruje się w gładką kamienną ścianę naprzeciw. Wreszcie przypomina sobie, że wczoraj po południu przyprowadzono go do celi i że dzisiaj ma odlecieć do Nowego Orleanu, gdzie stanie przed sądem pod zarzutem morderstwa. Głowa opada mu bezwładnie, zamyka oczy, w żołądku czuje czczość. Zalewa go nienawiść. Północny zachód od Ajo. Poraniony ryś zwalił się bezwładnie w cieniu padającym od kępy kolczastych cholla. Przed dwiema godzinami, po całonocnej włóczędze przez równiny w poszukiwaniu żeru, oberwał cięgi od stada dzików. Tylne nogi pogruchotane nigdy już go nie wyniosą na skalną półkę, gdzie zwykł leżeć po całych dniach. Co najwyżej będzie żył do południa. Ból i odrętwienie zajęły miejsce rozpaczliwej wściekłości, która umożliwiła mu pozbycie się prześladowców. Teraz mrówki poczuły już krew, a ryś nie może nawet się obrócić, aby się z nimi rozprawić.
"Glen potakująco kiwa głową, podnosi szklankę. Spoza krawędzi jej patrzy na Hildę. Wydaje mu się, jak gdyby Hilda zmalała, i serce napełnia mu litość. Jeśli raporty są zgodne z prawdą, Henryk nie ma nawet jednej szansy na sto- o ile Boog odebrał rewolwer (a jest to jedyne wyjaśnienie) - w tym wieku i w dodatku na pustyni... Co byś powiedział o miłej, nie męczącej wycieczce lotniczej na wybrzeże i z powrotem? Nie zapomni tych swoich słów aż do śmierci, tak jak nie zapomni twarzy Hildy w tej chwili. Boże, czemuż nie wysłał kogoś młodszego?"
Dodał: agunia96
Dodano: 26 I 2016 (ponad 9 lat temu)
00
"Rozmowa dobiega końca, krótka wymiana słów przed odłożeniem słuchawki. Ksiądz Stella wstaje zza biurka i podchodzi do wiszącego na ścianie krucyfiksu. Pies wynurza się spod stołu i wyczekująco ociera mu się o nogi. Ksiądz wlepia wzrok w postać na krzyżu skręconą w męce.
Jakże mogę Cię prosić o jednego, kiedy jest tak wielu?"
Dodał: agunia96
Dodano: 26 I 2016 (ponad 9 lat temu)
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: