W okupowanej Belgii katolicki ksiądz ukrywa żydowskiego chłopca, Josepha. Chłopcu udaje się przeżyć, odnajduje rodziców i po latach opowiada swoją historię. Cała ta opowieść nie różniłaby się niczym od wielu innych, które znamy, gdyby nie to, że ojciec Pons ocala nie tylko życie Josepha, ale coś znacznie więcej.
Éric-Emmanuel Schmitt znowu nas zaskakuje, wzrusza i skłania do refleksji. Ta oparta na autentycznych wydarzeniach opowieść o inności, tolerancji i poszukiwaniu tożsamości ma wymiar uniwersalny. Łączy humor z powagą i udowadnia, że o dobru można mówić w sposób prosty, piękny, a zarazem pozbawiony sentymentalizmu.
"Chciałbyś wiedzieć, która z religii jest prawdziwa? Żadna!
Religia nie jest ani prawdziwa, ani fałszywa, proponuje tylko pewien sposób życia."
Dodał: irkaaa
Dodano: 28 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
+20
"Niektóre wzruszenia są tak silne, że-czy radosne, czy smutne-wytrącają nas z równowagi."
Dodał: diamentowalady
Dodano: 17 I 2012 (ponad 13 lat temu)
+10
"Ale czy miłość może być obowiązkiem? Czy można rozkazywać sercu? Nie sądzę. Według wielkich rabinów szacunek jest lepszy od miłości. Jest trwałym zobowiązaniem. To mi się wydaje możliwe. Mogę szanować tych, których nie lubię, lub tych, którzy są mi obojętni. Ale kochać? Zresztą czy muszę ich kochać, skoro ich szanuję? Miłość to trudna rzecz, nie można jej wywołać ani kontrolować, ani też zmusić aby trwała."
Dodał: irkaaa
Dodano: 17 VI 2011 (ponad 14 lat temu)
Piękna książka. Cieszę się, że jest jako lektura obowiązkowa, bo inaczej podejrzewam, że nie zwróciłam bym na nią uwagi, której jest naprawdę warta. Tak więc - lektura czy nie, przeczytać powinieneś.
Niezwykła historia o współczuciu, bólu, cierpieniu, nadziei. Dobrym zabiegiem było umiejscowienie tej historii w czasie wojny światowej, właśnie do czasów przepełnionych cierpieniem i krwią, ale też nadzieją na lepsze jutro. Polecam.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: