Komoda to mebel z szufladami. Z trzema, czterema potężnymi szufladami. Muszę powiedzieć, że ogromnie lubię komody. Właściwie wszelkie szufladkowce. Potężne sekretery z mnóstwem rozmaitych zakamarków, sekretarzyki, biureczka, a nawet zwykłe skrzynie z nieoczekiwanymi „schowkami”. Nie wiem, co państwo trzymacie w swoim szufladkowcu. Tradycyjnie byłyby to serwety, obrusy, czasem szkło…
W ciężkim solidnym szufladzisku mam chusteczki do nosa, a także całą górę kretonowych i jedwabnych bluzek. Wśród nich moja ulubiona biała bluzka, która swego czasu nabrała dla mnie na tyle symbolicznego znaczenia, że napisałam o niej małą powieść pod tytułem – właśnie Biała bluzka. Po roku czy dwóch przysposobiła ją dla telewizji Magda Umer, a wystąpiła w niej Krystyna Janda. [edytuj opis]
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: