Książka jak zawsze tego autora napisana lekko i z dużą dozą humoru i satyry. Zauważyłam, że Christopher Moore wybiera sobie jedno słowo/określenie i wciska gdzie popadnie. Nie przeszkadza to jednak, a wręcz przeciwnie - umila lekturę. Tak jak w Błaźnie wybrał "chociażby", tak w "Brudnej robocie" upodobał sobie "lalkę do rżnięcia" :D .
Jeśli pomyśli się dłużej nad tą książką cała śmieszna otoczka znika, a ukazuje się morał. Każdego kiedyś dotknie śmierć, ale zawsze są sposoby na zbawienie. Jes...
00
Dodał:rockaga Dodano:22 XI 2009 (ponad 15 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 505