Świetna! Nawet jedna łezka poleciała... A ja nigdy nie płaczę. To udowadnia mi po raz kolejny jak niezwykle pisze Cornelia Funke. Zdarzały się takie miejsca w książce (głównie na początku), że ziewałam, ale już po kilkudziesięciu stronach się wciągnęłam i nie mogłam się oderwać od tej ksiażki. Zaczęłam ją czytać wczoraj wieczorem i przed chwilą skończyła ^^ Oby ożywili SPOILER UWAGA! Smolipalucha