"...ludzie nigdy nie okazują się tacy, za jakich się ich brało."
Dodał: Ania
Dodano: 27 III 2009 (ponad 16 lat temu)
+100
"Największe pomysły cechuje prostota."
Dodał: Ania
Dodano: 27 III 2009 (ponad 16 lat temu)
+100
"Jak człowiek się kogoś boi, to go nienawidzi, ale nie może przestać o nim myśleć."
Dodał: Ania
Dodano: 27 III 2009 (ponad 16 lat temu)
+11-5
"- Rzecz w tym, czy duchy istnieją, Prosiaczku? Albo zwierz? - Oczywiście, że nie. - Dlaczego? - Bo inaczej wszystko nie miałoby sensu. Domy i ulice, i telewizory... nic nie mogłoby istnieć."
Dodał: Scatebra
Dodano: 03 V 2009 (ponad 16 lat temu)
+40
"Cały kłopot w tym, że jeśli się jest wodzem, to trzeba myśleć, trzeba być mądrym. Poza tym zdarzają się takie chwile, że trzeba natychmiast powziąć decyzję. To zmusza do myślenia, bo myśl jest rzeczą cenną, daje wyniki..."
Dodał: Ania
Dodano: 27 III 2009 (ponad 16 lat temu)
+40
"Nagle, kiedy tak szedł nad skrajem wody, ogarnęło go zdziwienie. Poczuł, że rozumie nudę tego życia, gdzie każda dróżka była improwizacją i gdzie znaczną część czasu poświęcało się na pilnowanie własnych kroków."
Dodał: Scatebra
Dodano: 03 V 2009 (ponad 16 lat temu)
+30
"Nawet gdy zamykał oczy, widział wciąż przed sobą świński łeb na patyku. Na wpół przymknięte oczy świni przyćmiewał bezgraniczny cynizm dorosłości. Oczy te zapewniały Simona, że wszystko jest złe."
Dodał: Scatebra
Dodano: 03 V 2009 (ponad 16 lat temu)
+20
"Roger pochylił się, wybrał jeden kamień, zamierzył się i rzucił w Henry'ego - rzucił specjalnie tak, żeby nie trafić. Kamień, ów symbol niedorzecznej epoki, śmignął o kilka kroków w prawo od Henry'ego i plusnął w wodę. Roger zebrał garść kamyków i zaczął nimi rzucać. Wokół Henry'ego była jednak przestrzeń o średnicy miże sześciu jardów, w którą Roger nie śmiał trafić. Oto niewidzialne, jednakże silne tabu dawnego życia. Bawiące się dziecko było nietykalne - strzegli go rodzice, szkoła, policja i prawo. Ruch ręki Rogera warunkowała cywilizacja, która nie wiedziała o nim nic i leżała w gruzach."
Dodał: Scatebra
Dodano: 03 V 2009 (ponad 16 lat temu)
+20
"...Ralf płakał nad kresem niewinności, ciemnotą ludzkich serc i upadkiem w przepaść szczerego, mądrego przyjaciela, zwanego Prosiaczkiem."
Dodał: Scatebra
Dodano: 03 V 2009 (ponad 16 lat temu)
+10
"Ostatni smiech zamarł. Ralf mimo woli odwrócił się - czarna, zgarbiona postać na tle laguny. Zgromadzenie też spojrzało w tamtą stronę; patrzyli na ogromną przestrzeń wody, rozhuśtane w dali morze, tajemne indygo nieograniczonych możliwości; nasłuchiwali w ciszy szumu i poszeptywania od strony fal."
Dodał: Scatebra
Dodano: 03 V 2009 (ponad 16 lat temu)
+10
"Znowu wpadł w ów dziwny nastrój rozmyślań, który był mu tak obcy. Jeżeli twarze robią się inne zależnie od tego, czy są oświetlone z dołu, czy z góry - to czym jest twarz? Czym jest cokolwiek?"
Dodał: Scatebra
Dodano: 03 V 2009 (ponad 16 lat temu)