Przeczytałem po raz pierwszy Proroka w latach sześćdziesiątych. Posłużyłem się wtedy fragmentem mówiącym o dzieciach, starając się wytłumaczyć moim rodzicom, kim jestem. Myślałem wówczas: Gibran jest buntownikiem. Po raz drugi przeczytałem Proroka w latach osiemdziesiątych, aby przypomnieć sobie jego niezwykłą prostotę i siłę. Sądziłem wtedy: Gibran jest mędrcem. Po raz trzeci przeczytałem Proroka w latach dziewięćdziesiątych. miałem już na swoim koncie kilka opublikowanych ksiązek i wiedziałem, że zbuntowany duch i słowa mądrości nie zawsze odzwierciedlają złożony świat duszy pisarza.Pytałem wówczas sam siebie; Kim jest Gibran? Ponowna lektura Proroka nie dała odpowiedzi na to pytanie, ale się nie zniechęciłem i szukałem dalej. Przeczytałem po raz kolejny niektóre z jego dzieł, dwie biografie, aż w końcu, dzięki libańskiej przyjaciólce, Souli Saad, natrafiłem na jego listy. Kiedy człowiek kocha, odkrywa swoją duszę. Dlatego właśnie listy Gibrana do Mary Haskell pozwoiliły mi lepiej zrozumieć świat wewnętrzny artysty. Zacząłem podkreślać niektóre zdania i przenosić do pamięci komputera to, co uznałem za istotę jego świata. Pewnego dnia w rozmowie z żoną (choć prawdę powiedziawszy, była to kłotnia, bo dzięki Bogu, choć jseteśmy małżeństwem od dwudziestu paru lat,wciąż się jeszcze kłócimy) nie potrafiłem wytłumaczyć jej pewnej kwestii. Poprosiłem, żeby włączyła komputer i przeczytała pewien list Gibrana, który, jak mniewałem, lepiej wyjaśni jej to, co usiłowałem wyrazić. Przeczytała nie tylko wybrany fragment, ale cały plik listów. To wtedy zrodziło się we mnie pragnienie wydania ksiązki o głębokiej więzi, jaka łączyła Khalila Gibrana i Mary Haskell.
Możesz dodawać nowe lub edytować istniejące tagi opisujące książkę. Pamiętaj tylko, że tagi powinny być pisane małymi literami oraz być dodawane pojedynczo: