Dodano: 16 XI 2014, 19:16:19 (ponad 10 lat temu)
"Poza sezonem" to powieść pełna brutalności i okrucieństwa. Ocieka krwią, a opisy są dokładne. Dobra powieść, jednak nie wpłynęła na mnie tak, jak "Dziewczyna z sąsiedztwa" czy "Jedyne dziecko". W tych dwóch powieści, zarówno w tej pokazano ludzie zło, jednak bardziej trafiły do mnie tamtego osłony niż. Prawdopodobnie dlatego że to, co jest bardziej bliższe, realne bardziej przeraża, nawet bez rozlewu krwi i zjadania ludzi. Co budzi większy strach, co może dziać się tuż obok nas? Bardziej prawdopodobne jest to, że sąsiad okaże się kanibalem, czy pedofilem? Trochę się rozpisałam, ale próbuję wytłumaczyć, dlaczego "Poza sezonem" jest powieścią na jeden raz. Czyta się dobrze, nie jest długa, można się trochę przestraszyć. Horror ok, ale jednak bardziej Ketchum podoba mi się w wydaniu "Dziewczyny z sąsiedztwa".