Spojrzała na mnie z błyskiem w swoich ciemnych oczach.
-To dobrze. '"
Dodał: kimuu
Dodano: 18 I 2011 (ponad 14 lat temu)
+11-10
"''Ciemność nie zawsze oznacza zło, a światło nie zawsze niesie ze sobą dobro''"
Dodał: marta116
Dodano: 27 II 2011 (ponad 14 lat temu)
+8-7
"Kłamstwo niczego nie naprawia. Nawet nie czynią rzeczy łatwiejszymi a przynajmniej nie na długo. Najlepiej powiedzieć prawdę i uczciwie posprzątać bałagan."
Dodał: madzia87k
Dodano: 09 II 2011 (ponad 14 lat temu)
+8-8
"Adepci umierali. To wiedzieliśmy wszyscy. Sama byłam świadkiem śmierci dwóch spośród trzech osób, które zmarły od czasu mojego przybycia do Domu Nocy. Było zatem wiadomo, że jesteśmy śmiertelni. Nie wszyscy natomiast wiedzieli, że ostatnio zmarła trójka zmartwychwstała, odrodziła się, czy też… do diabła, chyba najprościej będzie powiedzieć, że stali się stereotypowymi wampirami: wysysającymi krew monstrami, w których nie pozostała ani odrobina człowieczeństwa. I do tego okropnie śmierdzieli.
Ja o tym wiedziałam, bo miałam nieszczęście zobaczyć coś, co początkowo uznałam za duchy pierwszych dwojga zmarłych adeptów. Kiedy zaczęły ginąć ludzkie nastolatki i wyglądało na to, że ktoś próbuje wrobić w ich śmierć wampira, od razu było wiadomo, że coś tu śmierdzi – zwłaszcza że znałam dwóch chłopaków, którzy zginęli w pierwszej kolejności, więc przez pewien czas interesowała się mną policja. Jeszcze bardziej śmierdziało to, że jako trzeciego porwano Heatha.
Nie mogłam tak po prostu pozwolić mu zginąć. Poza tym niejako przypadkiem zostaliśmy Skojarzeni. Dzięki pomocy Afrodyty dowiedziałam się, jak podążyć za Skojarzeniem i odnaleźć Heatha, a policja była przeświadczona, że uratowałam go – choć w bardzo kiepskim stanie – z rąk seryjnego mordercy.
Co naprawdę odkryłam?
Moją rzekomo nieżyjącą przyjaciółkę i jej obrzydliwe sługi. Wydostałam stamtąd Heatha (stamtąd – to znaczy ze starych tuneli z czasów prohibicji, znajdujących się pod nieczynnym już dworcem w Tulsie) i stawiłam czoło Stevie Rae. Czy też raczej temu, co z niej pozostało"
Dodał: Germka
Dodano: 28 XII 2010 (ponad 14 lat temu)