Pan Dickens jest niczym hipnotyzer. Biorąc jego książki (oczywiście mam na myśli te przesycone humorem) do ręki odbywamy swoistą sesję, która ma na celu nas oczyścić ze wszelkich smutków, zmęczenia czy chandry. "Klub Pickwicka" nie wprowadził mnie w głęboki trans, ale dzięki tej terapii pozwolił wypocząć i zabarwił codzienność szczyptą pozytywnej energii.
Pisarz opowiada nam historię kilku panów, przyjaciół, którzy tworzą tytułowy klub. Ich "przywódcą" jest Samuel Pickwick, postać niezwykła, kt...
00
Dodał:majkanew Dodano:17 VI 2012 (ponad 12 lat temu) Komentarzy: 0 Odsłon: 227