"– Światem rządzi kłamstwo, nienawiść i chciwość – skondensował się Piotr.
– Coś takiego odkrywa się na ogół w wieku pokwitania! – wrzasnęła Gabriela (...)."
Dodał: Serfer
Dodano: 02 XII 2011 (ponad 13 lat temu)
"W gruncie rzeczy wszyscy jesteśmy duże dzieci, mam tu na myśli naszą wieczną potrzebę akceptacji i nasz głód uczucia.(...) każdy z nas jest w pełni szczęśliwy, kiedy go pochwalą oraz kiedy kocha i jest kochany."
Dodał: Serfer
Dodano: 15 X 2011 (ponad 13 lat temu)
"Raz oszukane dziecko straci wiarę we wszystkie prawdy, jakie mu wpajamy. I w przyszłości zawsze nieufnie będzie się odnosiło do tego, co mu powiemy. Mało tego, z podejrzliwością będzie czytało podręczniki i gazety, z niewiarą oglądać będzie nawet dziennik telewizyjny. Stanie się młodym sceptykiem."
Dodał: Serfer
Dodano: 10 X 2011 (ponad 13 lat temu)
"Nigdy nie lubiłem być młody - wyznał. - Pamiętam dobrze, jakie to piekielnie trudne. Do pewnego momentu człowiek jest sam sobie nie znany. Nie określony. Któregoś dnia zaczyna rozumieć, że stoi przed jakąś powinnością, choć nie wie jeszcze - przed jaką. Z przerażeniem odkrywa nagle, że istnieje gradacja wartości i prawo wyboru. I że wybierając sposób postępowania człowiek wpływa na drugiego człowieka. Co za odpowiedzialność! Może skrzywdzić tego drugiego albo mu pomóc. Odepchnąć go albo podać mu rękę. I cokolwiek zrobi, wpływa nie tylko na innych, ale i na samego siebie. To samego siebie buduje odnosząc się do drugiego człowieka. Zapełnia tę swoją nieokreśloność, jak zapełnia się pustą przestrzeń cegłami i zaprawą. Wypełnia siebie. I to właśnie wymaga takiego trudu i takiej odwagi."
Dodał: stokrotka123
Dodano: 22 V 2013 (ponad 12 lat temu)
"Wypukły brzuszek zdawał się być bagażem przypadkowo doczepionym do jej eleganckiej, zgrabnej sylwetki. Traktowała też ten bagaż z należną uwagą, lecz bez roztkliwiania się, wciąż zajęta na swoich dwu posadach – w klinice i w przychodni – i z głową przepełnioną problemami naukowymi."
Dodał: Serfer
Dodano: 02 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
"Zasadniczo uważał się [Konrad] za człowieka oschłego i niezbyt skłonnego do gwałtownych uczuć. Lubił o sobie myśleć per „my, intelektualiści i twórcy Piękna” – resztę świata traktując z pobłażliwą wyższością i dawno już postanowił, że przejdzie przez życie jako samotny artysta o chłodnym sercu i chłodnej głowie, niepodległy i niezdobyty wielbiciel pięknych kobiet."
Dodał: Serfer
Dodano: 01 VIII 2012 (ponad 12 lat temu)
"(...) poważna i skupiona Laura stanęła na przedzie sceny i przy wtórze gitary zaśpiewała jasnym i czystym głosem:
– Podnieś rękę, Boże dziecię, błogosław ojczyznę miłą! – a publiczność nagle zamarła, jak to się zwykle dzieje z publicznością w obliczu prawdziwej, wielkiej Sztuki. Głos Tygryska był pełen niewinności i pogody, i dalekiej, niebiańskiej czystości. Słuchający jej dorośli poczuli ściskanie w gardle i tęsknotę w sercu, bezradność wobec potęg zła i smutek przemijania – i wreszcie: nadzieję na nieznaną przyszłość. Wszyscy, jak zahipnotyzowani, wpatrywali się w małą figurkę z warkoczami."
Dodał: Serfer
Dodano: 31 VII 2012 (ponad 12 lat temu)
"Otuliła się pelerynką, po czym utkwiła w małżonku ufne spojrzenie.
– Kochany, czy jest na to jakaś rada? – przemówiła głosem zbolałego pisklątka.
W trudnej sytuacji życiowej nie masz lepszego sposobu na znalezienie ratunku, niż zwrócić się do Prawdziwego Mężczyzny w tonacji Zbolałego Kurczątka. Szczebiotliwe i żałosne dźwięki pobudzają natychmiast odruch opiekuńczy, będący, jak wiadomo, najpiękniejszą z cech charakteru Prawdziwego Mężczyzny. Odruch ten, w połączeniu z naturalnym pragnieniem dominacji oraz instynktem łowieckim (tym motorem, bądź co bądź, postępu), może zdziałać cuda."
Dodał: Serfer
Dodano: 31 VII 2012 (ponad 12 lat temu)
"– Spełniłem twoje marzenia. Ja lubię spełniać twoje marzenia.
– Jak my się zgadzamy! (...) Mamy te same upodobania. Ja też lubię, jak ty spełniasz moje marzenia."
Dodał: Serfer
Dodano: 31 VII 2012 (ponad 12 lat temu)
"– Ignacy!!! – syknęła jedna z nich i wymierzyła mu kuksańca w bok, tak bolesnego, że musiał otworzyć oczy.
– O cóż ci znowu chodzi, Milu? – spytał, zaskoczony.
– Ty chrapiesz! I to na ślubie własnej córki!"
Dodał: Serfer
Dodano: 31 VII 2012 (ponad 12 lat temu)
"– Florian to ładne imię.
– Tak? – Baltona rzucił jej wdzięczne spojrzenie. – Szczerze mówiąc – też mi się podoba. Jest ekologiczne, prawda? Trochę mi szkoda, że nie jestem dla nikogo Florianem. Nawet dla mamy. Nie może się odzwyczaić od Bobcia, chociaż już dawno nie jestem jej małym synkiem.
– Czy mogę nazywać cię Florianem?
– O, tak. Będziesz jedyną osobą na świecie, dla której będę Florianem."
Dodał: Serfer
Dodano: 31 VII 2012 (ponad 12 lat temu)