"W życiu nie ma „a potem żyli długo i szczęśliwie”, złotych zachodów słońca i całej tej lipy. Jest praca. Człowiek, którego kochasz, rzadko zasługuję na wielką miłość. Właściwie nikt na nią nie zasługuje, pewnie też nikt nie udźwignąłby takiego ciężaru. Doznasz więc zawodu, rozczarowania, twoja wiara legnie w gruzach, czeka cię wiele naprawdę kiepskich dni. Więcej stracisz niż zyskasz. Znienawidzisz osobę, którą kochasz, i tej nienawiści nazbiera się w końcu tyle, ile było miłości. Ale, do cholery, podwijasz rękawy i bierzesz się do roboty...nad całym waszym życiem...bo tym właśnie jest dorastanie i starzenie się."
Dodał: Madeleine89
Dodano: 25 VI 2011 (ponad 13 lat temu)
"Smutek jest nienasycony. Żywi się tobą na jawie i we śnie, czy walczysz z nim, czy się poddajesz. Zupełnie jak rak. Pewnego ranka budzisz się i okazuje się nagle, że pochłonął już wszystkie inne uczucia- radość, zazdrość, chciwość, nawet miłość. Zostajesz sam ze swoim smutkiem, zupełnie bezbronny. A on ma cię w swojej władzy."
Dodał: shczooreczek
Dodano: 27 I 2010 (ponad 15 lat temu)
"Była jak wszystko co na tym świecie jest dobre. Jak pierwszy ciepły powiew wiosny i sobotnie popołudnia, kiedy się ma dziesięć lat, i wczesne wieczory na plaży, gdy piasek jest chłodny, a fale mają kolor whisky. Jej uścisk był zapalczywy, ciało obfite i miękkie, rytm serca tuż przy mojej nagiej piersi. Czułem zapach jej szamponu i pokryty meszkiem kark tuż pod moją brodą"
Dodał: shczooreczek
Dodano: 27 I 2010 (ponad 15 lat temu)
"Nikt mnie nigdy nie potrzebował. Czasem ktoś czegoś ode mnie chciał, no pewnie. Przez kilka godzin, przez tydzień. „Jenna, sprzątnij pokój sto pięć” albo „Jenna, skocz no do sklepu”, a jak który chciał być naprawdę miły, to i „Jenna, kochanie, chodź no tu i połóż się przy mnie na minutkę”. Ale jak było po wszystkim, byłam znowu jak to krzesło. Jestem, czy mnie nie ma, nieważne. Człowiek zawsze znajdzie sobie kogoś, kto po nim posprząta, skoczy do sklepu, czy się z nim położy"
Dodał: shczooreczek
Dodano: 27 I 2010 (ponad 15 lat temu)
"Ogarnął go smutek, sięgnął głęboko w duszę, a potem rozszedł się po całym ciele jak fale na wodzie(…). Poczuł jak smutek zapuszcza w nim korzenie, mości się, jakby szukał przytulnego domu, a on nawet nie próbował z nim walczyć, bo w głębi duszy rozumiał, że byłoby to daremne"
Dodał: shczooreczek
Dodano: 14 XII 2009 (ponad 15 lat temu)
"Kochał ją miłością jak z filmu, aż krew tętniła mu w uszach. Kochał ją, kiedy się budziła, jak szła do łóżka, kochał od rana do wieczora, w każdej sekundzie doby(…) Kochałby ją gdyby miała krosty, płaskie piersi, meszek na górnej wardze. Kochałby ją bezzębną. Kochałby ją łysą(…). Na sam dźwięk jej imienia przebiegał go dreszcz"
Dodał: shczooreczek
Dodano: 14 XII 2009 (ponad 15 lat temu)
"-Ja ją kochałem(…) Wiesz co to znaczy Ray?
Ray pokręcił głową.
-To jest tak jakbyś znał odpowiedzi na wszystkie pytania testu, ledwie usiadłeś w ławce. Jakbyś wiedział, że wszystko będzie super aż do końca życia. Że zawsze będziesz najlepszy. Nie będzie ci niczego brakowało. Będziesz chodził z podniesioną głową, bo jesteś wyjątkowy"
Dodał: shczooreczek
Dodano: 14 XII 2009 (ponad 15 lat temu)
"Z moich wcześniejszych doświadczeń z kobietami wynikało, że kiedy jest się z nimi bardzo blisko, to pierwszą rzeczą, którą się po jakimś czasie przestaje dostrzegać, jest ich uroda. Na poziomie intelektualnym wiesz, że ta kobieta ją ma, ale twoja emocjonalna zdolność popadania w zachwyt, zdumienie i oszołomienie maleje"
Dodał: shczooreczek
Dodano: 28 XI 2009 (ponad 15 lat temu)