Autorka dwuczęściowej powieści obyczajowej „Znaki życia”, prywatnie pracuje jako terapeutka. Zajmuje się głównie terapią osób uzależnionych i współuzależnionych metodami opartymi na bioenergetyce i informacji zapisanej w podświadomości.
"
„Doświadczenie w pracy z osobami dotkniętymi problemami nie pozostawia wątpliwości, że przeżycia i przekonania wyniesione z dzieciństwa – a nawet sprzed urodzenia – kształtują całe nasze dorosłe życie. Istnieje wiele metod pozwalających dotrzeć do tych informacji. Ich uświadomienie to zmiana komfortu życia. ”"
"To ona sprawiała mu ból! To ona dotykała potężnej rany! Nie ojciec! Tata był dobry! Bił tylko wtedy, gdy Błażej nie chciał… bił pasem po plecach i gdzie popadnie… ale tylko, kiedy Błażej był niegrzeczny. Gdy Błażej był grzeczny i nie oponował, ojciec był dobry.
To matka! To ona była wszystkiemu winna! Bo to ona ich nie uchroniła! To kobieta była wszystkiemu winna!"
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 15 V 2017 (ponad 8 lat temu)
"Paliło się w jej głowie mdłe jeszcze, ale coraz bardziej jasne światełko pewności, że jej dotychczasowe istnienie zostało bardzo mocno ociosane z tego, co się jej słusznie należało, a na co zawsze próbowała jakoś zapracować… udowodnić… pokazać im… że i ona zasługuje na miłość."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 15 V 2017 (ponad 8 lat temu)
"Malwina tak obracała pieniędzmi, że wszystko to, czym Błażej imponował Iwonie, potrafiła sama sobie zapewnić, zbierając grosz do grosza, nie paląc fajek i nie pijąc przesadnych ilości trunków. Tego też u niej nie znosił. Pouczała tylko, że to trucizna, że zdrowie traci… więc kłamał, że nie pali, nie pije i żyje cnotliwie."
Dodał: agnieszka3201
Dodano: 15 V 2017 (ponad 8 lat temu)