"– A jeśli – zaczął powoli Pan Tajemnic – to On postanowił udowodnić, że nas kocha?
Gabriel spojrzał ze zdziwieniem.
– Nie rozumiem – wyszeptał, odruchowo zniżając głos. Serce zabiło mu mocno, jakby przeczuwał, że usłyszy coś niezwykle ważnego.
– Może Pan ofiarował nam dar – powiedział cicho Razjel – Bardzo cenny, podobny do tego, jaki otrzymali Ziemianie.
– Dar? – powtórzył Regent.
Błękitne oczy Razjela płonęły jak zimne gwiazdy. Tak samo nieprzeniknione i tak samo odległe.
– Wolną wolę Gabrielu.
Archanioł Objawień drgnął.
– Naprawdę tak myślisz?
Razjel uśmiechnął się blado.
– Nie wiem. Zastanawiam się. Może Pan opuściła Królestwo, żeby pokazać, że kocha nas prawie tak mocno jak Ziemian. Uznał, że dojrzeliśmy, że jesteśmy tego warci. Że będziemy umieli wierzyć, zamiast wiedzieć. Niezależni i wolni. W końcu dał nam, tak samo jak im, możliwość wyboru i wieczne wątpliwości.
Gabriel położył rękę na ramieniu przyjaciela. Poczuł, że Razjel drży, jak gdyby z chłodu.
– Czy to właśnie jest tajemnica? – spytał.
Książę Magów wpatrywał się w niebo.
– Mam nadzieję – powiedział poważnie."
Dodał:
Regis
Dodano: 03 I 2010 (ponad 15 lat temu)
"– Ktoś próbował z nim gadać?
– Ja – powiedział Kamael. – Wyrzucił mnie.
– Ściślej rzecz biorąc, razem z drzwiami – dodał Samael."
Dodał:
Regis
Dodano: 03 I 2010 (ponad 15 lat temu)