Na ten konkurs przywożono konie z całego świata. W miasteczku niezmiennie nasilało się wtedy szaleństwo i duch beztroskiej zabawy. Świat się zmieniał, wybuchały wojny, rynek przeżywał hossy i bessy, ale my - bogaci wybrańcy - trwaliśmy na swoich pozycjach. I tym razem wszystko skończyłoby się jak co...